Obudziło go coraz głośniejsze pukanie do drzwi przechodzące w dobijanie się policji
– Już chwila! Sąsiadów obudzicie! – odkrzyknął lekko zaspany
– Otwieraj, nie ma czasu!
Zwlókł się z łóżka i otworzył drzwi, wpuszczając dwóch zwykłych obywateli
– O co chodzi? Nowi sąsiedzi? zapytał
– Paweł koniec wakacji, jest robota w firmie i to pilna.
– Ale… co?… jakiej firmie? jaka robota? sporo było CVek więc o
– jaką firmę chodzi? – zapytał zdziwiony
– Nie udawaj zdziwionego, potrzebujemy analityka w wydziale V
– Gdzie? Jak? Jaki analityK do cholery?! W ABWerze przecież mnie odwalili bo nie pasowałem do “wzorca”! – odpowiedział lekko zirytowany
– ABWera ABWerą a my to my
– Co ludzi Wam brakuje? Phi a ja w analityce nie siedzę więc chyba pomyliliście adres
– Paweł przecież wiesz co się teraz dzieje
– No i?
– I chyba wiesz jak się zachowuje ta infekcja? Czyż nie?
– Ale ja jestem ekspertem od bezpieczeństwa a nie epidemiologii do jasnej cholery!
– Oooo, chyba jednak zrobiłeś sobie jakąś analizę tego co się dzieje i chyba coś Ci się nie podoba…
– Ale to wszystko się nie zgadza… ludzie to nie komputery a społeczeństwo to nie sieć internet a to coś to nie robak internetowy!
– A jednak coś znalazłeś… prawda?
– Nic nie znalazłem ale nienawidzę mydlenia oczu!
– Wiemy co potrafisz i co robiłeś….
– Moja historia zatrudnienia to nie tajemnica
– Ampul11 na Porze w darknecie to nie Ty może?
– Kurrrr…. dziurawy badziew albo ten Januszek_zew to był kret nie?
– Nie, mówiłem że my to nie ABWera… u nas robią najlepsi
– Aaa teraz pewnie klasyczny szantażyk “albo dla nas albo usadzimy”
– Paweł przestań się jak uczniak, chcesz się dowiedzieć co w tym wszystkim nie gra? Może przy okazji dorzucisz swoje 3 grosze do sprawy
– A co ja mogę… za krótki w uszach jestem
– A kto zrobił wjazd na serwer wiesz gdzie i poprawił plany inwestycji na 2032r?
– Jak amator ma więcej wiedzy od tych “ekspertów” ze Świerku…
– Zbieraj się, szkoda czasu na suche gadanie
– Dobra dajcie mi 15 minut
Za parę chwil wyszli wszyscy i wsiedli do auta i ruszyli w stronę centrum.
Zatrzymali się przed niepozornym płotem z betonu i stali.
– Chyba trochę jesteście przereklamowani…
– 00 proszę bramę – powiedział beznamiętnie kierowca do gruszki od Motorolki w montowanej zamiast radia samochodowego
Brama otworzyła się bezgłośnie i wjechali mając za sobą cichą, wymarłą ulicę.
– Wysiadaj i zabieraj swoje graty Pawełku niedowiarku 😛
– Dobra, dobra… monitoring niezły i cholernie dyskretny, mało kto wypatrzy kopułki…
Przeszli przez drewniane drzwi zatrzymując się przed stalowymi drzwiami dźwigu osobowego bez przycisków ani innego widocznego systemu przywołania windy. Zjechali poziom niżej, wysiedli przechodząc przez gródź bunkra.
– I co się tak patrzysz? Przecież jesteśmy przereklamowani, no nie?
– Bunkier to nie wszystko…
– Tu badamy to cholerstwo, jak coś się nie uda po prostu zasypią problem z całym dobytkiem i tyle, problemu nie ma
– Ale ja się nie pisałem na wycieczkę do grobu – bąknął pod nosem Paweł
– Nie panikuj, a zresztą wiesz jakie są procedury przy takich obiektach, sam poprawiałeś procedury elektrowni
– Wiem wiem ale to nie moje
– Ale znasz procedury jak mało kto…
– Wiem niższe ciśnienie, śluza i cała reszta w labo…
– A widzisz… jak chcesz to potrafisz
– Dobra Andrzej zgarnij Go do chłopaków niech dopiszą kolege do systemu
Weszli do pokoju ochrony
– Co to za koleś?
– Analityk tego szamba co wypłynęło…
– Aaa, to niby ten mega kozak od security:P
– Tak to Ampul11, mówi Ci to coś
– To ten koleś od elektrowni…
– No
– O żesz Ty w mode… eee sorry Paweł, masz łeb jak sklep nie ma to tamto
– Bez przesady, jakoś tak się wiedza sama zbierała ale dalej nie ogarniam co mam tu robić
– Dobra Andrzejek dawaj mu S3 niech się narazie zapozna z systemem
– Czyli co?
– Dostaniesz dostęp do większości pomieszczeń, materiałów poufnych i kilku użytecznych narzędzi
– A co z systemami centralnymi?
– Potrzebujesz jakiś konkretnych?
– W sumie nie wiem co mam ogarnąć i co się przyda do tego.
– Dobra, dobra żartowałem masz wystawiony tylko do odczytu, jno to do roboty Panowie!
– Co do biometrii macie Siemensy do skanu żył? A jak mi rękę ktoś odgryzie? 😛
– Ha ha tak chyba Janek jak mu śniadania zabraknie!
– Panie Komendancie bardzo śmieszne, bardzo śmieszne, to że ochrona to nie znaczy że pochłaniamy tony pączków jak niebiescy w Stanach…
– Dobra Janek zrobione?
– Tak, biometria w systemie, klucz zapisany, Paweł tylko nie utop karty w kiblu.
– Co, komuś się to udało?
– Taaa był taki zdolniacha.
– A co ze stanowiskiem?
– Gotowe
Wyszli z pomieszczenia ochrony i wsiedli do windy
– To zaczynamy wycies=czkę, chcesz sprawdzić labo?
– A jest co? zapytał Paweł
– Może… to jedziemy
Wysiedli i weszli do niewielkiego pokoju dość dobrze wyposażonego w meble i sprzęt
– To ma być labo… hahaha – zaśmiał się Paweł
– Nie to Twoje biuro i mieszkanie….
– Fffiiiuuu no niezłe warunki…. a gdzie jest… o w morde ale wypas….
– Tu masz podgląd i dostęp do systemów labo
– Kawał przestrzeni badawczej… a jeśli będę potrzebował sam coś przebadać?
– Masz dostęp ale chce Ci się przechodzić dekontaminację i resztę procedur wejście<>wyjście?
– Szkoda na to czasu – powiedział Paweł
– Jeszcze jakieś pytania?
– To nad czym mam pracować?
– Nad zrozumieniem i ogarnięciem tego całego bałaganu.
– Aaaa, sam mam zbawić świat:P
– Nie zapominaj że pracujesz w zespole i nie jesteś od wszystkiego, masz dział analityków pod sobą a reszta oficerów operacyjnych chętnie będzie z Tobą współpracować. A z resztą część ekipy pewnie znasz…
– Nie sądzę, nie kojarzę żeby ktoś ze znajomych pracował u Was.
– Taaa bo wszyscy nasi będą się chwalić na lewo i prawo:P zdziwisz się ile naszych znasz.